"Metamorphoses" zespołu Bester Quartet to doskonała propozycja dla fanów world music i jazzu. Nagrali ją muzycy związani z The Cracow Klezmer Band, wydała ją wytwórnia Tzadik, a w Polsce posłuchamy jej dzięki poznańskiej oficynie Multikulti.
Con siete publicaciones a sus espaldas en el sello de John Zorn, el antes llamado Cracow Klezmer Band es uno de los grupos más mimados por la mente inagotable del fundador de Tzadik, a quien deben su proyección.
The Bester Quartet is the new incarnation of Jarosław Bester's Cracow Klezmer Band, a quartet of violin, bayan (Russian accordion), percussion, and double bass, who perform a wholly unique kind of improvised Jewish folk music. Under the latter name they have released six albums on John Zorn's Tzadik label: three records of original material, two of interpretations of Zorn's material, and one live album. These albums are among my favorites of the new millennium. The Bester Quartet is essentially the same group, but with a new double-bassist: Mikolaj Pospieszalski. This new album, again on Zorn's label as part of the "Radical Jewish Culture" series, offers more of the group’s exciting explorations of Jewish music via highly energetic, but also mournful, folk-like song forms.
Przemiany dokonują się z reguły powoli i są nieuchronne. Krakowska formacja The Cracow Klezmer Band do zmiany nazwy dojrzewała pewien czas. Teraz jej muzycy pod nowym szyldem Bester Quartet nagrali płytę "Metamorphoses" i jeszcze udowodnili, że przeobrażanie się to proces niezwykle fascynujący.
Kiedy wstrzymane zostaną dostawy elektryczności, staną ostatnie agregaty prądotwórcze krztusząc się resztkami reglamentowanej ropy, w jednej z ostatnich działających knajp, w oparach bimbru i tytoniu będziemy przy muzyce Bester Quartet oczekiwać końca naszej epoki.
Już dawno nie słuchałem płyty tak trudnej do jednoznacznej stylistycznej oceny. Cóż, recenzje mają to do siebie, że ku ułatwieniu komunikacji z czytelnikiem, trzeba mniej lub bardziej osadzić materiał w pewnej utartej ramie, często określanej mianem włożenia w szufladkę.
Ze słów Janusza Korczaka wzywających do wybaczania i pojednania kwartet akordeonisty Jarosława Bestera uczynił motto dla intrygującego albumu "Metamorphoses" wydanego w USA – pisze Marek Dusza
Chociaż The Cracow Klezmer Band uzyskało wielką renomę i kojarzone było jako w zasadzie najlepsza wraz z Kroke, grupa podróżująca pomiędzy stylistyką klezmerską, duchowością bałkańską i środkowo-europejską, a muzyką improwizowaną – zmieniło nazwę na Bester Quartet. Ta przemiana nie okazała się być jednak niczym większym niż założeniem nowej koszulki. Muzykę na „akordeon i resztę” robią dziś najlepiej w Polsce. Jednak od dawna grupa mierzy o wiele wyżej i dąży do przebicia się na światowe salony. Tym większe brawa należą się jej za nagrany dla renomowanego Tzadik „Metamorphoses” – to ich najbardziej dojrzała i poukładana płyta – wydaje się, że tej poprzeczki nikt wyżej przez długi czas nie zawiesi. I tym trzeba się cieszyć, zespół z Krakowa pokazuje dziś całemu światu, jak wielkie tradycje muzyczne znajdują się w tej przestrzeni muzycznej, jak wiele mamy do zaprezentowania.
Zespół Bester Quartet, znany wielu fanom również jako The Cracow Klezmer Band od lat tworzy alternatywną muzyczną rzeczywistość, często zupełnie ignorowaną przez sporą część mediów i tym samym nieznaną wielu polskim słuchaczom. Co mam na myśli?